Oficer Navy SEALs, który zabił ben Ladena, coraz bardziej elektryzuje anglojęzyczne media, dzieląc się swoją wiedzą na temat operacji służb specjalnych. Ostatnio przyznał, że do władz armii USA zgłosiła się Metallica. Powód? Zespół nie chce, żeby jego muzyka była wykorzystywana do torturowania więźniów podejrzanych o terroryzm.
Amerykańscy obrońcy praw człowieka od dłuższego czasu walczą o wprowadzenie zakazu używania piosenek popowych i rockowych jako metody na zamęczanie więźniów i jeńców pojmanych w wojnie z terroryzmem.
- Mogę znieść bicie. Gdy pogodzisz się z tym, że idziesz do pokoju przesłuchań, możesz się na bicie przygotować mentalnie. Ale nie możesz się przygotować na tortury psychiczne - opowiada o swoich doświadczeniach Ruhal Ahmed, jeden z wielu osadzonych w amerykańskim więzieniu w Guantanamo.
Te tortury psychiczne to konieczność słuchania przez wiele godzin puszczonej na pełną moc głośników zachodniej muzyki rozrywkowej - od heavy metalu, przez hip-hop, aż po piosenki dla dzieci. Wśród utworów wykorzystywanych w Guantanamo agencja Associated Press wymienia piosenki: AC/DC i Nine Inch Nails, "We Will Rock You" Queen, "Bodies" Sex Pistols i "Enter Sandman" Metalliki, ale też hity Eminema, Britney Spears czy nawet dziecięce piosenki z "Ulicy Sezamkowej".
- Mogę znieść bicie. Gdy pogodzisz się z tym, że idziesz do pokoju przesłuchań, możesz się na bicie przygotować mentalnie. Ale nie możesz się przygotować na tortury psychiczne - opowiada o swoich doświadczeniach Ruhal Ahmed, jeden z wielu osadzonych w amerykańskim więzieniu w Guantanamo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz