Social Icons

niedziela, 3 marca 2013

" Kill The DJ " na płycie radia RMF FM

 Green Day


Zdjęcie: Wywiad z Mikem dla Rolling Stone [tłumaczenie]

Jako uzupełnienie wywiadu który Billie Joe udzielił Rolling Stone, na stronie internetowej magazynu pojawił się wywiad z Mike’m.
Czy dostrzegałeś jakieś znaki ostrzegające, przed incydentem w Las Vegas po którym Billie totalnie odleciał?
Wszyscy na to przymykaliśmy oko. Musieliśmy sobie radzić z wewnętrznymi problemami. Od 2004 roku i American Idiot nieprzerwanie
ciężko pracowaliśmy, praktycznie nie robiliśmy przerwy: było The Network, Foxboro Hot Tubs, musical, płyta koncertowa, 21st Century Breakdown. W międzyczasie wiele napisaliśmy takich rzeczy, które nie ujrzały nigdy światła dziennego. Patrzę teraz na to tempo. Każdego mógł złapać kryzys. Billie bardzo się nakręca. Muzyka to pewna część jego. Kocham go za to. To błogosławieństwo że mogę grać z najlepszym przyjacielem. Jestem w stanie wspierać ten zespół, ale czasami nachodzą mnie myśli czy naprawdę musimy wspinać się na kolejną górą, stojąc w pośrodku drogi.
Jak to było w ten dzień w Vegas, przed występem?
Byliśmy bardzo spięci. Zamknęli nas w pokoju na sześć godzin… Choć może „zamknęli” to złe słowo. Nie chciałem przesiadywać w korytarzu ze wszystkimi. Czułem się jak szczur w klatce. To było ciasne miejsce z wieloma dziwnymi osobami wokoło, kręcącymi sie w te i we wte. Kiedy przyszedł Billie zauważyłem że coś jest nie tak. Miałem oko na te sprawę, ale to z każdą chwilą coraz bardziej się sypało. Ja i Billie nie jesteśmy już dwunastolatkami,ale w pewnym momencie zachciało mi się wygłupów, które skończyły się paroma kuksańcami za kulisami. Pomyślałem wtedy że chciałbym zdjąć z niego choć trochę tego gówna. Ale antydepresanty i alkohol nie schodzą ot tak na wesołej imprezce.
Jakie myśli przeszły Ci przez głowę gdy zobaczyłeś Billiego tracącego kontrolę?
Prawdę mówiąc, to zgadzałem się z tym co mówił, niezależnie od tego co myśleli inni. Wiedziałem że to nie Billie. Ale poważniejszą stroną tego jest że ja faktycznie zgadzam się z taką ekspresją słowną. Jednak patrzyłem na swojego przyjaciela i mówiłem sobie „Odpierdala Ci”. Pogodziliśmy się z tym że to gówniany koncert. Świat zobaczył większość z tego. Śmiał się z nas wystarczająca by teraz również się śmiać ale i w jakiś sposób zrozumieć. Mamy lekcję pokory.
Billie tuż po Vegas a przed odwykiem powiedział, że krytykowałeś go głośno i dosadnie – jego zachowanie i to jaki wpływ miało na innych.
Najpierw obawiałem się o przyjaciela. Potem się zezłościłem. Powiedziałem że jestem zły na to co ze sobą robi, że „cokolwiek by się nie działo, to nie jesteś Ty, jedynie ciągnie Cię to na dno. Rób to w zaciszu i nie angażuj nas w to”. Czasami masz przyjaciela albo ukochaną która musi Tobą potrząsnąć, bo sami nie widzą wyjścia z sytuacji.
Jak na ironię, wydarzenie to miało miejsce na tydzień przed premierą albumu otwierającego trylogię – waszego najbardziej ambitnego projektu.
Nikt do mnie wtedy nie zadzwonił i nie pogratulował. Bali się zadzwonić cokolwiek powiedzieć. Przeszedłem wtedy małą depresję. Dzięki Bogu moja żona była przy mnie i pomogła ujarzmić moje emocje.
Billie wspomniał że razem z Tobą i Tre zebraliście się na próbie w listopadzie, a więc całkiem niedługo po odwyku. Co zagraliście? Widziałeś Billiego lepszego, silniejszego?
Zagraliśmy sześć czy siedem kawałków, ot tak żeby wziąć instrumenty w ręce. To brzmiało dobrze. Całkiem nieźle. Ale tak naprawdę nie graliśmy…
…w konkretnym celu?
Otóż to. To jak wypad na przejadżdzkę hot rod-ami. Sprawia przyjemność. A potem wracasz do garażu. To był głębszy problem.  Głębsze emocje. Byliśmy niezdecydowani. Ale wszyscy dużo graliśmy. Tydzień wcześniej ogrywałem bas przez cztery godziny. Każdego dnia grałem przynajmniej 40 minut. Tak, by nie wyjść z wprawy.
Czy dostrzegasz jakąś zmianę w Billiem teraz?
Teraz jest największa zmiana w naszym życiu, szczególnie w życiu Billiego. Znaleźliśmy siłę by przystopować, wyciszyć się i przemyśleć wszystko w swoim życiu, nie tylko przez pryzmat osiągnięć. Wsłuchaj się w ciszę. Wsłuchaj się w swoje życie. Żyj teraźniejszością, a nie zastanawiaj się co będzie za tydzień, za miesiąc.
Jak myślisz, czy to wpłynie na Wasze kolejne piosenki?
Jedyną rzecz którą możesz oczekiwać od tego zespołu jest realność. Impreza była kiedy byliśmy młodsi. Kto wie do czego by doprowadziła teraz. Kiedy słucham muzyki, czuję zapach szczura. Lubię piosenki które mówią do mnie głębszą prawdę.
Kiedy wrócicie na trasę, jakich zmian oczekujesz w zachowaniu poza sceną by umożliwić Billiemu zachować trzeźwość i przy tym dobrze się bawić?
To oczywiste. Backstage nie musi być barem. I to jest OK.  To zabijanie czasu, radzenie sobie, nie musimy mówić „tak” każdej okazji którą napotkamy. Moje myśli są dobre, złe i brzydkie. Mam zamiar wspierać chłopaka. i mu pomagać, aby razem wykonać kolejny krok. Również poza sceną.

[ zródło: greenday.art.pl ]
" Kill The DJ " na płycie radia RMF FM

Utwór " Kill The DJ" pojawiła się na jednej z dwóch płyt z muzyką rockową wydanych przez radio RMF FM. Dodamy , że oprócz Green Day, pojawili się takie zespoły jak: The Killers czy Muse.
Cena płyty wynosi 40 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Sample text

Sample Text

trwa inicjalizacja, prosze czekac, gry online netbus gry ONLine

Sample Text