słusznie Avril
Najwyrażniej Avril nie chce iść w ślady Miley Cyrus....dlaczego?
Dlatego że, Avril wyprowadziła się z Los Angeles, aby nie zejść na złą drogę. W przeciwieństwie do wielu młodych gwiazd show-biznesu, wokalistce udało się nie wpaść w liczne pułapki życia w Hollywood. Kiedy poczuła, że zbliża się kryzys, po prostu się wyprowadziła.
- Od chwili podpisania pierwszego kontraktu bardzo ciężko pracuję - tłumaczy Lavigne. - Non stop. Po premierze każdej płyty jadę w długą trasę koncertową, która zabiera rok, dwa lata życia. Każda "gwiazda" musi na siebie uważać, bo wszystko kręci się wokół niej. Zawsze próbowałam oddzielać swoje sceniczne "ja" od tego normalnego, jednak po dziesięciu latach życia w Los Angeles zaczęłam odnosić wrażenie, że nawet kiedy idę na zakupy spożywcze, czuję się gwiazdą. Doszłam do wniosku, że to na pewno nie doprowadzi do niczego dobrego, więc się wyprowadziłam. Teraz prowadzę normalne życie, jestem często w domu i cały ten tryb gwiazdorski wyłącza się sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz